 |
Klan Święty Zastęp Twierdza: Krzyżowiec
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maniek
Naczelna Lamka
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 776
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 01 Cze 2006 16:44 Temat postu: Wspomnienia z kampanii. |
|
|
Tak jak w temacie .
Hmmm... może na początek misja 1 - Przybycie.
Moja pierwsza gra strategiczna to doskonale pamiętam początki. Po tygodniu rozpoznania w "swobodnym budowaniu" jak Paździoch I Krótki. Rozpocząłem kampanię. Umiałem już budować mury, stawiać budynki, rekrutować wojsko.
Pierwsze podjeście
Zacząłem od gospodarki, pszennica, młyn, piekarnie, kopalnia kamienia.
Słyszę tekst Sułtana, oczywiście nie wiedziałem o co chodzi, mimo że znam trochę angielski, to on gadał szyfrem (czyt. wiersze). Patrzę 5-iu arabskich zborjnych idzie na mnie!!
Postawiłem kawałek muru i klatki z psami, niestety, zniszczył mi budynki, kaput .
Drugie podjeście - dzień później rano
Zacząłem tak jak poprzednio, zainwestowałem w drwali, którzy mieli mi bronić, zrobiłem pierwszego łucznika i wrzuciłem go na kawałek muru, klatki z psami też jako podstawa, stały przed murami. Pierwszy atak przetrwałem, ale straciłem kopalnie i chatki drwala. Ledwo się podniosłem, a tu drugi atak, populacja zaczyna spadać . Kaput.
Trzecie podejście - po południu
Zdeterminowany przystąpiłem do gry, udało mi się otoczyć zamek w ostatniej chwili już Sułtan wbiegał mi do zamku! Przychodzi mama i mówi, że zaraz idziemy na grila do babci . A już mi tak dobrze szło, postawiłem po raz pirewszy namiot z arabami. Wykupiłem procarzy, zrekrutowałem łuczników, miałem też trochę włóczników i mieczarzy europejskich.
Ruszam na atak, minęło już około 45 minut. Rozpoczynam oblężenie, zabiłem pierwszego procarza! Pojedyńczo likwidowałem procarzy Abdula. Patrzę wysyła na mnie zbrojnych, pogonił mnie aż za rzekę, ale tam miałem kilku łuczników to sobie poradziłem.
Wracam do oblężenia, przychodzi ciocia i mówi żebyśmy się zbierali, a ja właśnie zabieram się za niszczenie budynków, oczyściłem drogę do bramy i ją na szybko niszczę włócznikami.
Huraaaaa!!! Mury puściły! Dostałem się do siedziby Sułtana!
Dumny z siebie patrzę jak Abdul ginie i pojawia się:
Paździoch I Krótki - Win! Ucieszony patrzę jak dziecko, kto kolejny, Caliph "The Scorpion", nie miałem czasu już zagrać, trzeba było iść na girla, ale było teraz o czym myśleć. Wielki wyczyn odniosłem, tym swoim pierwszym zwycięstwem, poznałem nową postać, zaznaczę że jeszcze wtedy nie wiedziałem co to "tyb skirmish" i go nawet nie włączem.
Jak się później okazało, Caliph mnie uziemił na kilka dni .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
daniel22
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 01 Cze 2006 21:52 Temat postu: |
|
|
Ja tak jak Maniek nie włączałem skrimisha przed kampanią
No dobra może teraz ja opisze jak się męczyłem z 2 wieprzami na takiej małej mapce... ehh ta skleroza nie ważne. Pamietam to jak nic.
Pierwsze podejście - Rush
Typem rush'a zatakowałem wieprzów leżących u zbocza góry której się znajdowałem. Kilkudziesięciu rycerzy nie dało jednak rady nawet jednemu Wieprzu. Załamałem się...
Drugie podejście - Wieże Obserwacyjne - Złotka
Szybko na początku gry pobudowałem najpotrzebniejsze rzeczy takie jak kamieniołom, drwale, jabłonie itp. Następnie postawiłem mnóstwo wież u zbocza góry. Po upychałem łuicznikami arabskimi... Niestety kusznicy wieprzów byli lepsi... klapa.
Trzecie (udane) podejście - Pokój
Zacząłem grę w spokoju tym razem. Wybudowałem budynki najpotrzebniejsze, kamieniołomów pełno. I zacząłem budować zamek. Normalny. Z biegiem czasu narastały ataki Wieprzów, lecz ja także się rozrastałem w potęgę. Gdy już miałem dość świń, wybudowałem cztery baszty u zbocza góry - wypełniłem łucznikami i mangonelami - i tak zabiłem z biegiem czasu Wieprzów.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aurien
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: 10 Paź 2006 17:18 Temat postu: |
|
|
Mi najbardziej w pamięci utkwiła jedna z pierwszych plansz(chyba 4 misja)
, czyli Ja, Lionhearth vs 2 Caliphy.Za pierwszym razem to zbudowałem sobie zły zamek i niewolnicy nieżle mnie podpalili.Za drugim razem było lepiej, ale Lionhearth niemiał łatwego życia, więc połonczyłem nasze zamki jednym murem . I niezapomne szarży moich rycerzy na koniach gdy dośc duża armia oblegała Lionheartha rozbiłem ich a potem jusz było można by zec z górki, załatwiłem najpierw jednego a potem resztkami drugiego .Dlamnie to była najlepsza plansza
|
|
Powrót do góry |
|
 |
limonka11111
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 17 Lut 2009 13:18 Temat postu: |
|
|
ja jak pierwszy raz gralam w twierdze to rozwlala mnie 13 misja chyba "zar tropikow". mala mapa i dwoch wiecznie wysylajacych wojska kalifow. przez ta misje przestalam na pol roku grac w ta piekna gre;) ale teraz juz ja przeszlam i jestem o wiele dalej. ale pamiatam jak strasznie sie cieszylam gdy moje dlugie starania daly upragniony efekt;)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lord,pogromca
Dołączył: 16 Maj 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyszłości Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20 Maj 2009 19:17 Temat postu: 9 grecki ogień |
|
|
mi spory problem sprawiła misja 9 grecki ogień. walczyłem z 2 kalifami. ja miałem 2000, a kalifowie 4000 złota.
nie wiem jak to pzeszedłem. zniechęcony porażkami grałem sobie kampanie histoyczne po mieiącu otworzyłem sava i wróciłem do gry (podczas kampani historycznych nieżle się wzomcniłem). ulepzyłem gospodarke, zainwestowałem w kuszę, żelazo i kamień. 1-szy kalif łatwo poszedł, podniszczyłem mu zamek mangonelami. 2-giego kalifa załatwiłem 100 konnych łuczników, 15 balist ogniowych, 3 trebusze i do zabicia lorda zbroini. SUKCES
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Oprindelige
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ulicy Sezamkowej :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 30 Gru 2009 12:03 Temat postu: |
|
|
Ja miałam problem z bodajże 7-8 misją .
Ja vs. 4 szczury.
To była załamka. Nie zdążałam odpychać ich ataków. Gospodarka leżała, o moim ataku nie było mowy
Nie pamiętam jakim cudem to przeszłam ^.^
Misja 1 była okropna ^^
Dopiero poznawałam grę ( nie stosowałam samouczka).
Myślałam że to ja go muszę atakować i myślałam że padnę jak wysłał swoich zbrojnych ;P
Kilka razy poległam
Ale za to z 2 misją poszło łatwo.
Początki miałam koszmarne ;]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|