Klan Święty Zastęp

Maniek

Mapa: Desert Island Blues
Pieniążki: 2000-8000
Czas pokoju: 5 minut
Składy: Daniel, Buno, Crux, Maniek vs 2xSaladyn, Kalif, Sułtan

--------------------------------------------------------------------
Gra zaczęła się o dziwo bez zgrzytów po za wybieraniem jak długo ma trwać pt i na jakiej mapie mamy grać.
Jeśli chodzi o ustawienie członków DreamTeam'u to ja byłem wciśnięty na półwysep, przedemną znajdował się Buno, po lewej stronie Daniel, po prawej Crux, jeśli chodzi o członków Wielkiego Sojuszu Państw Islamskich, to najbliżej nas był Sułtan, niedaleko Buna, Saladyn Mądry, a Kalif Skorpion i Saladyn Sprawiedliwy siedzieli po drugiej stronie mapy.

Gra na początku była Hardcorowa, nastąpiła rezygnacja w szeregach, ale nie można powiedzieć, że się nudziliśmy, ja tworzyłem zaplecze ekonomiczno-wojskowe, Buno i Daniel pierwszą linię, a Crux wojsko Smile

.

Przeciwnycy zmusili Daniela do wycofania się do 2 linii i zbudowania fortecy (ładnie wyglądała, ale Daniel nie zrobił screenów), przełamane zostały też mury Buna, który wycofał się do mojego miasta, nie szło nam za dobrze. Lecz bez ataku się nie wygra. Nie mogliśmy z Cruxem ciągle siedzieć w zamku Buna, trzeba ruszyć dalej, gdy moi podpalacze skończyli robić fosę u Daniela, ruszyli na zamek Saladyna Mądrego (misja udana)
Połączone wojska Mańka i Cruxa później szybko rozprawiły się z wrogiem.
Teoretycznie Buno miał już spokój mógł się rozwinąć do potęgi (bo rzeczywiście po koniec wymiatał Razz

).
Nie czekając dłużej to co pozostało z wyprawy na Saladyna przerzuciliśmy na Sułtana, efekt był podobny Razz

.

Został się Kalif i Saladyn, niestety Crux musiał iść, i zostało na 3, tutaj trzeba pochwalić Cruxa. Zachowywał się normalnie, nie lamił, nie narzekał, co prawda nawiłaj cały czas, ale było to zabawne i na temat gry Very Happy

.
W dalszej części gry do potęgi doszedł Buno, razem z moją armią ostrzelaliśmy Saladyna. Szarża pikinierów i po sprawie. Jedynie Daniel miał jeszcze problemy z Kalifem i trzeba było go czasem bronić przed balistami, ale i tak sobie świetnie radził, nie łatwo jest zbudować 2 zamki w ciągu jednej gry, przy małej ilości surówki Very Happy

.

Ostatnia wspólna akcja to podniszczenie zamku Kalifa przez Daniela, ostrzelanie go przez wielką armię Buna i dopełnienie formalności przez moich zabójców Razz

.

-----------------------------------------------------------------------
Mnie gra ta bardzo się podobała, zauważyłem też wzorst popularności Cruska, w tym tygodniu grałem 3 razy w takich składach :
-Arek, Kacper, Crux
-Czes, Buno, Crux
-Daniel, Buno, Crux

Buno

Heh no fakt ze jest mała reaktywacja gry w klanie Wink

ja w tym tygodniu 2x grałem. Wczorajsza gra była naprawde ciekawa. na poczatku bida i nedza jak w ruskim łagrze. nie mogle sie rozwinac, nawet mury padły ale maniek mnie obronił Smile

po zabiciu saladyna troszke eko sie polepszyło i było dobrze Smile

. Crux caly czas wołał o jedzenie na poczatku a potem daniel chciał "800 zielonych" podczas gdy nikt z nas mial powyzej 180 Twisted Evil

mam nadzieje ze takich gier bedzie wiecej, a oto screen mojego łagra po pokonaniu kalifa:
[link widoczny dla zalogowanych]
Maniek był za mną i dostarczał surki wszystkim jak leciało Very Happy

mial tylko cienki mur, tak naprawde to ja byłem jego ochroną, słabą ale zawsze Wink

. potem tez musiał do niego isc lordem bo u mnie padly mury i było gorąco Twisted Evil

daniel22

No wczoraj się ciekawie grało, jakby ten cholerny Kalif nie nękał moich kamieniołomów, później Buno odstąpił troche żelaza po prawej i mogłem się nareszcie rozwijać, cieżko było z początku, 2 zamki Very Happy

ale bardzo fajnie no i te faszystwoskie psy z Wermachtu jak to Crux nazwał. Razz